Chyba nie tak to sobie wyobrażaliśmy – słów kilka o reformie reformy

Chyba nie tak to sobie wyobrażaliśmy – słów kilka o reformie reformy

Ministerstwo Edukacji Narodowej zamyka gimnazja, wraca ośmioklasowa podstawówka. Po osiemnastu latach cofamy się do edukacyjnej przeszłości.

Od nowego roku szkolnego 2017/2018 czeka nas nowa rzeczywistość szkolna. Zamykają się gimnazja, wchodzi ośmioklasowa szkoła podstawowa. To już kolejna  reforma w oświacie. Poprzednia, wprowadzona 18 lat temu była jedną z ważniejszych reform, można powiedzieć, wręcz o wymiarze historycznym. Utworzenie 6-letniej szkoły podstawowej, 3-letniego gimnazjum i 3-letniego liceum miało przynieść wymierne efekty dydaktyczne i wychowawcze. Nowoczesne programy miały ograniczyć nadmiar wiedzy pamięciowej. Szeroka oferta podręczników dawała nauczycielowi po raz pierwszy możliwość wyboru. Bloki przedmiotowe stwarzały wizję zdobywania przez uczniów wiedzy zintegrowanej.

Teraz będziemy realizować nową reformę, zupełnie nam jeszcze nieznaną ….

Jakie będą wszystkie skutki nowej reformy, okaże się za kilka, kilkanaście lat. Dzisiaj, nauczyciele, rodzice, także środowiska akademickie wyrażają więcej niepokoju i krytyki niż jej aprobaty. I nikt nie jest w stanie podać wielu korzyści, jakie ma ona przynieść oświacie.

Ale spróbujmy na razie ocenić ten „kończący się” już etap. Oto wyniki badania przeprowadzonego wśród 1100 nauczycieli 170 szkół podstawowych i gimnazjalnych wybranych losowo (województwa świętokrzyskie, podkarpackie, małopolskie, lubelskie):

Jakie elementy reformy nauczyciele oceniają negatywnie:

1) Ponad 48% nauczycieli – utworzenie 3-letniego gimnazjum, zaś ponad 30% – utworzenie liceum profilowanego.

2) Ponad 30% badanych uważa, że nadal obowiązuje encyklopedyczny model edukacji.

3) 25% nauczycieli krytykuje istnienie bloków przedmiotowych w starszych klasach szkoły podstawowej.

4) Ponad 56% ankietowanych nauczycieli uważa, że eliminacja drugoroczności w starszych klasach szkoły podstawowej (co jest zgodnie z założeniami reformy) to niewłaściwe narzędzie wychowawcze.

5) 65% nauczycieli uczących w klasach I-III szkoły podstawowej krytycznie odnosi się do oceny opisowej.

6) Prawie 40% badanych uważa, że programy nauczania nie wspomagają rozwijania zainteresowań uczniów.

7) Ponad 20% nauczycieli ma wątpliwości co do wartości pedagogicznej oceniania zewnętrznego.

Pozytywne efekty reformy to:

1) Najwięcej, bo aż 90% nauczycieli aprobuje zniesienie zjawiska drugoroczności w pierwszych trzech klasach szkoły podstawowej.

2) 80% badanych aprobuje istnienie zewnętrznego egzaminu gimnazjalnego.

3) Stworzenie warunków do kształtowania się interpersonalnej więzi w zespołach uczniowskich pozytywnie ocenia prawie 50% badanych nauczycieli.

4) Ponad 40% nauczycieli chwali odejście od jednolitego programu nauczania na rzecz ogólnej podstawy programowej.

5) 50% badanych jest zadowolonych z istnienia możliwości tworzenia własnych programów lub wyboru spośród zatwierdzonych przez MENiS.

6) 66% pozytywnie ocenia możliwość swobodnego wyboru podręczników.

(Na podstawie badań Akademii Świętokrzyskiej)

Takie badania pozwalają wyciągać wnioski. Jedno jest pewne: wszystkie wątpliwości, niepokojące zjawiska i problemy w edukacji powinny zostać zweryfikowane jak najszybciej. I to właśnie nauczyciele powinni mieć zasadniczy wpływ na te zmiany. Na razie jednak szykuje nam się zupełnie nieznana rzeczywistość szkolna. Przeprowadzając kolejną reformę, można było uwzględnić wyniki badań i uwagi nauczycieli. 

Czy tak się stało? Czy rzeczywiście przeprowadzono szerokie konsultacje? Czy może tylko czeka nas kolejny eksperyment, a za kilka lat, po zmianie rządu, kolejna „reforma reformy”? Zapraszamy Państwa do dyskusji. Jeśli macie swoje uwagi, przemyślenia, propozycje – piszcie do nas. Wszystkie Wasze komentarze zostaną opublikowane.

Administrator

Masz pytanie? Napisz do nas na wychowanie@wychowanie.pl

Dodaj komentarz

Wprowadź komentarz
Please enter your name.
Please enter your email address.
Proszę wprowadzić prawidłowy adres email.