Bono nie lubi antydemokraty Kaczyńskiego. Lubi za to „demokratów” Putina, Miediwediewa i Erdogana…

0
0
0
/

[caption id="attachment_55090" align="alignleft" width="300"] Fot. za Kremlin.ru[/caption] Mam przesłanie miłości i wolności dla naszych braci i sióstr w Polsce, którym zabiera się ich wolność! Jesteśmy z wami! – krzyczał podczas wczorajszego koncertu w Holandii lider U2 Bono.   Według artysty demokracja w Polsce jest zagrożona. Ten sam Bono nie widział jednak problemu, by familiaryzować się i focić z innymi politykami, którzy widocznie są przykładem solidnej demokracji (m.in. Putin, Miedwiediew, Erdogan), a Polska czy Turcja są dla lidera U2 państwami słynącymi ze swobód obywatelskich... To już reguła, od której są na szczęście wyjątki, że światowe lewactwo przoduje w gronie artystów (i nie jest to żadne novum czy znak naszych czasów – tak było od dziesiątek lat). A sam Bono? Cóż, pomimo płynięcia z prądem poprawności politycznej jak był, tak jest wybitnym twórcą. Tego mu się odmówić nie da, a jego „Krwawa Niedziela” była legendarnym utworem – co ciekawe – w dużej mierze słuchanym przez konserwatywną i narodową część młodzieży europejskiej. Robert Wyrostkiewicz  

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną