Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

fotki porno nauczyciela

Polecane posty

Gość gość

pewien pan z okolicy w czasie weekendu majowego udostepnil mi na pewnym portalu erotycznym (z geolokacją) swoje nagie fotki w niedwuznacznych sytuacjach z innym panem. sa to zdjecia bez głowy/twarzy na ktorym widac dokladnie ich ciala. mial tam tez inne foto zdradzajace ze to on ("znaki szczegolne") i opis w profilu...tresc wam oszczedze. obaj zyja w zwiazku w malym miasteczku. zapraszali na piwo i oral. w tym tygodniu dowiaduje sie od kogos innego z tego portalu ze ten pan jest nauczycielem matekatyki w zespole szkol ponadgimnazjalnych ktore ukonczylem ponad 10 lat temu...nauczyciele i uczniowie bardzo go lubia, jest mily, uczynny i zaangazowany. ja jestem w szoku bo znam ta osobe takze osobiscie (doszlo juz do spotkania z obiema, oddzielnie, z innego konta pare meisiecy i rok temu, bardzo niemile, agresywne i chamskie osoby, potraktowali mnei z buta i s********j).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy rozesłanie zdjeć nauczyciela oszusta jest karalne?? Pan zyje w niby ukrywanym zwiazku z drugim panem w małym miasteczku, jest to zwiazek otwarty - obaj szukają razem lub osobno jednorazowych znajomosci z mlodymi chlopakami na pewnym portalach randkowych. Posiadam zdjecia tych osob w niedwuznacznych sytuacjach, takze zdjecia twarzy, zdjecie na ktorym widac "znaki szczegolne" ktore rozpoznal pewien anonimowy chlopak bedacy uczniem w tej szkole na jednym z portali, potwierdzajac ze to on. Pan ten w przeciwienstwie co powiedzial tamten uczen (ze jest mily, uczynny, zaangazowany, nauczycielki i uczniowie go bardzo lubia, podobno wiedza o tym ze ma partnera i z nim zyje, ze dobrze im razem i sasiedzi to akceptują) jest nieslychanie bezczelny i arogancki, poznalem go prywatnie w pewnym niechlubnym okresie mojego zycia i mnie nie oszczedzil, nie darował sobie. Oszukał mnie i okłamał, że nie jest w zwiazku z tamtym panem, ze szuka znajomosci, do wyjscia na piwo, itp. normalnej. Okazalo sie ze zalezalo mu tylko na jednorazowej...w miedzyczasie dowiedzialem sie (nie wiem skad wiedzial) jaki jestem beznadziejny, ze nikt mi tu (w tej okolicy, miescie, powiecie) nie da zwiazku jakiego chce (w pelni nie ukrywanego, choc on sam byl (jest nadal) w zwiazku a go ukrywal i klamal ze nie byl. Pan ten okazał się kłamcą oszustek i homofobem. Zerwal znajomosc tylko po tym jak mnie wykorzystal. Nie chcialem tego, ale on powiedzial ze nie chce mnie juz wiecej. Bylo to rok temu. W lutym tego roku spotkalem sie z kims, kto zrobil mi to samo, pozniej sie dowiedzialem ze to jest jego facet. Od tej pory widuje ich juz na pewnej aplikacji geolokalizacyjnej regularnie, zakladają usuwają konta, szukają kogoś ewidentnie w celu jednym, choc dalej piszą w opisach klamstwa w stylu, piwo. Pan ten prywatnie jest o 180-stopni inną osobą niż udaje służbowo wśrod ludzi. Skrzywdził mnie psychicznie w jednym z gorszych okresow w zyciu, w ktorym bylem trwale bezrobotnym, bez prawa do zasilku, majac problemy w odnalezieniu sie w nowej sytuacji i korzystajac z pomocy psychologicznej. Nie zwracal na to uwagi. Stwierdzil ze jestem nikim, nieudacznikiem i to wszystko moja wina, bo nie chce sie dostosowac tak jak on, tylko chce zyc jawnie i zeby ludzie mnie szanowali i moj ew. jawny zwiazek. Pan ten za nic ma te wartosci. Do tego nagadal mi takich rzeczy jak jakis homofob: 40 lat minie i nic sie w Polsce nie zmieni, ludzie tego nie zaakceptuja tu (w tym miasteczku, 17tyś. ludzi) tego ze dwoch gejow zyje w zwiazku jawnym jak pary hetero i np. prowadza sie po ulicy, parku czy jakimkolwiek innym publicznym miejscu za rękę. Była raz taka rozmowa, był bardzo gwałtowny, agresywny, rzucał się na mnie. Spotkaliśmy się wtedy w parku. Zachowywał jak jakiś homofob. Zerwałem znajomosc. To bylo rok temu. Jednak nadal korzystalem z tych portali, a takze pewnej aplikacji geolokalizacyjnej. Miałem nowy profil, z innymi danymi osobowymi (nie prawdziwymi), panowie Ci wielokrotnie, ile razy zmienialem profil i dane na nim to proponowali spotkanie. Pare razy nawet pokazali swoje wspolne zdjecie, jakby nastepowala ewolucja w ich coraz smielszych posunieciach. Apogeum osiagneli w ostatni weekend majowy, gdy juz na widoku dla wszystkich innych profili mieli wstawione na swoich profilach swoje zdjecia, np. tylem do kamery (przy lustrze lazienkowym) same nagie plecy, konkretny i jasny opis celu, a na priwie oprocz swoich wspolnych zdjec twarzy wyslali takze kilka nagich fotek pornograficznych osobno i obu w jednoznacznych sytuacjach. Panowie Ci jasno w wiadomości wyrazili swoje oczekiwania co do znajomosci, spotkania u nich w mieszkaniu (kazdy mieszka w osobnym, po przeciwleglych krancach miasteczka). Od tamtego wydarzenia juz rok temu z tym panem nauczycielem poczulem sie bardzo zbulwersowany, zwlaszcza ze pdoobna sytuacje mialem wczesniej z tego pana...kuzynem, bardziej smialym i otwartym ktory wczesniej mi sie ujawnil, nie kryje sie z tym i obnosi, wrecz szczyci na kilku portalach, zwlaszcza na takim sex anonsowym. Ale to osobny przypadek [pan ten pracuje w administracji panstwowej, nie kryje tego kim jest i czego szuka jawnie i otwarcie na pewnych portalach]. Obaj Ci panowie byli bardzo aroganccy i przesmiewczy wstosunku do mnie. Kpili z moich wartości i uczuć. Drwili z mojej sytuacji i tego ze jestem inny, nie robie tego co oni. Nawet ten kuzyn co pracuje w administracji zachecal mnie do takiego stylu zycia jak on prowadzi: sex-turystyki polskich miast. Bylem bardzo zbulwersowany, zszokowany tym co widze, postanowilem ze nie odpuszcze. Nie bedzie zaden pedał kpił ze mnie i szydził. Zacząłem mozolnie grzebać w internecie, szukac informacji o tych osobach. Wchodzilem na roznorakie portale, zakladalem anonimowe falszywe profile. Znalazlem informacje. Pytalem tam wielu innych panow i chlopakow z okolicy o tą "tajemniczą" parę. Ktos mlody napisal ze ten pan jest nauczycielem w jego szkole...bylem w szoku. Okazało się ze ten Pan jest nauczycielem w moim bylym liceum ktorego mury opuscilem ponad dekade temu. Sam bgo nei pamietalem, bo mnie wtedy nie uczyl. A przez dekade ludzie sie jednak zmienili, wiec go nie skojarzylem. Ostatnio poszedlem wiec odiwdzic ta szkole, sa wakacje wiec nikogo nie ma. Zobaczylem jego twarz imie i nazwisko. To on. Dumny, pewny siebie. Imie sie zgadza, bo mi wyjawił. Nazwiko...okazało się ze ma to samo co jego jawny i bezpruderyjny na portalach kuzyn. Mam pytanie: czy poazujac i mowiac prawde anonimowo w sieci, np. rozsylajac screeny tego co od niego otrzymalem on moze mnie jakos oskarzyc? Jak tak, to w jaki sposob. Wiem tylko ze jest strasznie bojaźliwy, bo mnie straszył wtedy zebym nikomu o nim nie mowil i nie zwracal sie nigdy do niego na ulicy jak go spotkam w sposob dziecinny..."bo Cie wysmieją że jestes taki". Tylko ze ja sie w ogole nie kryje... od przedszkola z tym kim jestem. Chce dopiec temu czlowiekowi, bo uwazam ze mu sie nalezy. Postąpił nieetycznie i niemoralnie w stosunku do mnie. Gdy dowiedzialem sie ostatnio od tego mlodego anonimowego chlopaka na jednym z portali na ktorym wypytywalem innych, szukajac informacji o tych panach, to bylem zdruzgotany. Ktos kto powinien dawac przyklad, byc wzorem okazał się moralnym dnem. Bedac w najgorszym polozeniu w zyciu, wlasciwie na dnie spotkalem na swojej drodze kogos takiego i ten ktos nie podal mi reki tylko jeszcze chcial dobić, i dobił bardziej. Traktując jak śmiecia gdy frustracja tego (nieszczesnika) osiągnęła właśnie apogeum. Czuje zawod zyciem, ludzmi. Zwlaszcza doroslymi, ktorzy zawodzili mnie juz od wczesnych lat, podstawowki. Bylem wysmiewany przez rowiesnikow w klasie, calej szkole za to kim jestem, choc nigdy im o tym nie powiedzialem. Chlopcy molestowali mnie slownie i seksualnie w wieku 10-15 lat. Bylem calymi latami, codziennie wrecz poniewierany i gnojony za to odstepstwo od normy: bo bylem mniej chlopiecy, a bardziej dziewczecy. Gdy juz szczesliwie udalo mi sie z tego wyjsc, skonczyc na reszcie ze szkolna przeszloscią wszedlem w kolejne bagno...jednak juz duzo silniejszy i waleczny. Chce stanac oko w oko z fatum. Chce "zbawic ten ich maly swiat" - jak powiedzial ten arogancko, perfidnie smiejacy m isie w twarz kuzyn nauczyciela "świata nie zbawisz", gdy żaliłem mu sie jak trudno mi jest, bo wszyscy szukają tylko seksu a ja chcę miłości, zwiazku..to wszyscy geje odwrocili sie ode mnie. I tak bylem jestem i bede sam. Czy dać choć kilku takim poczuć choć krople goryczy życia którą ja czuje od zawsze??? Chcę tego, ale nie chce isc do paki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×